Rozdział 2 Byle jak najdalej.
Jonathan Przyglądałam jej się chwilę. Przypominała mi ukochaną, którą straciłem przed laty. Dziewczyna wyglądała cudownie. Uśmiechnęła się i podeszła do Bianki. Rozmawiały przez chwilę, po czym podeszły do mnie. - Gotowa? - spytałem Bianki. Dziewczyna kiwnęła głową i podeszła w stronę budynku muzeum. Elena spojrzała na mnie pytająco, a potem podeszła do Bianki. Przyglądałem się im chwile i poszedłem za nimi. Elena Razem z Bianką udałam się do muzeum. Po chwili Jonathan dołączył do nas. Odeszłam od nich i rozejrzałam się po wielkim pomieszczeniu. Nie wyróżniało się ono niczym od innych muzeów. Podeszłam do jednej z wystaw. Pośród wielu eksponatów leżał tam stary naszyjnik. Miał on dość ciemny kolor i wygrawerowaną białą róże. Uśmiechnęłam się mimowolnie. Wydawał mi się bardzo znajomy. Czułam od niego jakieś dziwne przyciągnie. Przez chwilę miałam nawet ochotę wybić szybkę i zabrać go, ale w porę się opamiętałam. Po chwili zauważyłam, że Jonathan cały czas mi się pr