Posty

Wyświetlanie postów z grudzień, 2016

Rozdział 3 Już dobrze Eleno.

Obraz
Elena  Z samego ranka pobiegłam do szkolnej biblioteki. Stare półki uginające się od ciężaru grubych książek nie wyglądały najprzyjaźniej. Właściwie wszystko wyglądało tak, jakby nikt tu nie przychodził, poza starszą bibliotekarką siedzącą przy biurku z grubą książką, której tytuł był nie czytelny. Kobieta nie zwróciła na mnie zbytniej uwagi, jedynie wychyliła z nad okładki szare oczy, jednak już po chwili jej wzrok wrócił do widocznie ciekawej lektury. Spojrzałam na regały i zdałam sobie sprawę, że szukanie książki, która może mi pomóc, potrwa wieki. Zrezygnowana zaczęłam przeglądać tytuły.  Ktoś wie ile tam było książek?  Nie, to tak jak ja. Właściwie to czego szukałam?  Jaki miał być tytuł, który byłby chociaż odrobinę przydatny?  Po trzech godzinach zdałam sobie sprawę, że za nic nie znajdę tego czego szukam. - Dobrze, że jest sobota. - mruknęłam pod nosem. Czy to naprawdę musi być takie ciężkie. Spojrzałam na kolejny tytuł... Znów nic, tym razem był to zbiór jakiś tam leg

Jutro rozdział

Kochani z okazji sylwestra jutro pojawi się długo wyczekiwany rozdział 3.

WESOŁYCH ŚWIĄT!

Obraz
Życzę wam wszystkiego najlepszego. Rozdział pojawi się jeszcze w tym tygodniu. Elen

Rozdział 2 Prowadzę do samego...

Obraz
Elena  Wróciłam zmęczona do pokoju, który z własnej woli dzieliłam z Jonathanem. Chłopak siedział przy biurku i coś czytał.  - Jak tam? - zapytał nawet się nie odwracając. - W porządku. - mruknęłam.  - Słyszałem, że dostałaś wycisk na treningu.  - Czy ja wiem... Wycisk to chyba trochę za mocne słowo.   - Za mocne? Nieważne. I tak będziemy musieli nad tym popracować. Zaczniemy od jutra.  Zakręciłam oczami, odłożyłam torbę i poszłam wziąć ciepły prysznic. Po wyjściu z łazienki usiadłam na łóżku i włączyłam telewizor. Skakałam po kanałach, aż w końcu zostawiłam jakąś komedie romantyczną. Jonathan usiadł za mną na łóżku i objął mnie.  - Zmęczona?  - Jak diabli. - odparłam kładąc głowę na jego ramieniu.  - Na pocieszenie powiem, że zostało ci mnóstwo czasu do jutra.   - Wydaje mi się, że pan  Ozera i  Dymitr  za tobą nie przepadają.  - Bo tak jest. - powiedział z tak szerokim uśmiechem, jakby go to bawiło. - Czuję, że będę miała przechlapane.  - Być może. - zaśm