Posty

Rozdział 4 Szkoda gadać.

Obraz
Nowy rozdział. Nareszcie. Zapraszam do czytania.  Elena  Niedziela. Bóg stworzył niedziele, aby człowiek odpoczywał. Prawda? Jeśli tak, to zastanawia mnie dlaczego tuż po niej jest poniedziałek. Człowiek cały czas zastanawia się co będzie w poniedziałek. Nie lubię poniedziałków. Nie chętnie zwlekłam się z łóżka. Jonathana już nie było. Dlaczego mnie to nie dziwi? Spojrzałam na zegarek. Już po dziesiątej. Najwyższa pora wstawać. Wzięłam szybki prysznic przebrałam się u wróciłam do jakże ciekawej lektury. Ach ten sarkazm. Tak szczerze. Nikt nigdy nie uwierzył by w takie brednie. Zabij smoka, a dam ci rękę królewny. I co jeszcze? Na świecie jest przecież miliard smoków, a żaby zostać królem wystarczy zabić jednego nieistniejącego potwora. Cóż, a może właśnie dla tego nie ma już smoków, bo jeden król z drugim ofiarowali koronę za smoka. Ech. To chyba jeden z moich najgłupszych pomysłów. Szkoda gadać. Wyszłam na korytarz i udałam się w stronę drzwi wyjściowych. Od dawna posiadam już pu

Rozdział opóżniony

Z powody braku internetu rozdział przełożony na przyszły tydzień.

Wielki powrót

Cześć kochani! Jest tu kto? Tęskniliście? Ja bardzo. Kiedy kolejny rozdział? Następny rozdział do soboty pojawi się na blogu. Trzymajcie kciuki.

Przepraszam

Obraz
Kochani oficjalnie chcę potwierdzić, że pomimo tego, iż obiecałam, że nigdy tego nie zrobię, ogłaszam, że z powodu żałoby po moim jedynym przyjacielu Aleksie, ZAWIESZAM BLOGA NA RAZIE NA NAJBLIŻSZY MIESIĄC. Alex był moim kotem. Zawsze spadał mi na kolana, gdy pisałam rozdziały na blog. Całe ostatnie tygodnie spędziłam w wstawaniu w nocy i karmieniu oraz pojeniu go ze strzykawki. Ostatnimi dniami Alex już nie wstawał z koszka, wymiotował, gdy tylko wychodził ze swojego łóżeczka, to przewracał się na boki. Alex odszedł dziś w nocy około godziny 4, przegrał roczną walkę z przewlekłym zapaleniem nerek. Przewlekłe zapalenie nerek jest to choroba śmiertelna dla większości kotów i niestety nieuleczalna. Alex zachorował na nią rok temu, pomimo stałego leczenia nie dał rady. Obudził mnie w nocy swoim żałosnym miałczeniem, zaczął się krztuśić, kaszleć, wymiotować krwią, aż po godzinie zmagań wyzionoł ducha. Będzie mi go bardzo brakować, więc proszę zrozumiałem, że na razie nie mam na nic oc

Rozdział 3 Już dobrze Eleno.

Obraz
Elena  Z samego ranka pobiegłam do szkolnej biblioteki. Stare półki uginające się od ciężaru grubych książek nie wyglądały najprzyjaźniej. Właściwie wszystko wyglądało tak, jakby nikt tu nie przychodził, poza starszą bibliotekarką siedzącą przy biurku z grubą książką, której tytuł był nie czytelny. Kobieta nie zwróciła na mnie zbytniej uwagi, jedynie wychyliła z nad okładki szare oczy, jednak już po chwili jej wzrok wrócił do widocznie ciekawej lektury. Spojrzałam na regały i zdałam sobie sprawę, że szukanie książki, która może mi pomóc, potrwa wieki. Zrezygnowana zaczęłam przeglądać tytuły.  Ktoś wie ile tam było książek?  Nie, to tak jak ja. Właściwie to czego szukałam?  Jaki miał być tytuł, który byłby chociaż odrobinę przydatny?  Po trzech godzinach zdałam sobie sprawę, że za nic nie znajdę tego czego szukam. - Dobrze, że jest sobota. - mruknęłam pod nosem. Czy to naprawdę musi być takie ciężkie. Spojrzałam na kolejny tytuł... Znów nic, tym razem był to zbiór jakiś tam leg

Jutro rozdział

Kochani z okazji sylwestra jutro pojawi się długo wyczekiwany rozdział 3.

WESOŁYCH ŚWIĄT!

Obraz
Życzę wam wszystkiego najlepszego. Rozdział pojawi się jeszcze w tym tygodniu. Elen