Rozdział 2 Byle jak najdalej.

Jonathan

  Przyglądałam jej się chwilę. Przypominała mi ukochaną, którą straciłem przed laty. Dziewczyna wyglądała cudownie. Uśmiechnęła się i podeszła do Bianki. Rozmawiały przez chwilę, po czym podeszły do mnie. 
- Gotowa? - spytałem Bianki.
Dziewczyna kiwnęła głową i podeszła w stronę budynku muzeum. Elena spojrzała na mnie pytająco, a potem podeszła do Bianki. Przyglądałem się im chwile i poszedłem za nimi. 

Elena

 Razem z Bianką udałam się do muzeum. Po chwili Jonathan dołączył do nas. Odeszłam od nich i rozejrzałam się po wielkim pomieszczeniu. Nie wyróżniało się ono niczym od innych muzeów. Podeszłam do jednej z wystaw. Pośród wielu eksponatów leżał tam stary naszyjnik. Miał on dość ciemny kolor i wygrawerowaną białą róże. 
 Uśmiechnęłam się mimowolnie. Wydawał mi się bardzo znajomy. Czułam od niego jakieś dziwne przyciągnie. Przez chwilę miałam nawet ochotę wybić szybkę i zabrać go, ale w porę się opamiętałam. Po chwili zauważyłam, że Jonathan cały czas mi się przygląda. Oblałam się rumieńcem, więc szybko zakryłam się moimi włosami. Właśnie w takich chwilach cieszyłam się, że ich nie ścięłam. Było mi głupio i miałam nadzieję, że nie zauważył moich rumieńców. Kiedy nabrałam pewności, że nie mam czerwonych polików znów spojrzałam za siebie. Chłopak notował coś w notesie cały czas nie ruszając się z miejsca. W końcu oderwał się od swoich zapisów, spojrzał na mnie i uśmiechnął się. Odwzajemniłam uśmiech i poszukałam wzrokiem Biankę. Dziewczyna rozmawiała z jakąś biedną zapomnianą duszyczką. Ach! No tak. Wczoraj przecież ktoś umarł w tym muzeum, więc to za pewne ta dziewczyna. Miałam to gdzieś. To normalne, że anioły przychodzą po takie dusze, ale po mnie nikt nie przyszedł. Po moich policzkach poleciały łzy. Jonathan zauważył to i podszedł do mnie. Położył mi dłoń na ramieniu, ale ja szybko ją strzepnęłam i uciekłam stamtąd. Byle gdzie. Byle jak najdalej.

Komentarze

  1. Rozdział BOSKI <3 Ale dlaczego w takim momencie?!?!?! Ja chcę więcej!!!! Muszę wiedzieć, co będzie z Eleną!

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Czytasz? Zostaw po sobie ślad.

Popularne posty z tego bloga

Rozdział 3 Już dobrze Eleno.

Rozdział 26 Jestem tu.