Rozdział 6 Pewnie za dużo wypiłam.
Elena Przecząco kiwnęłam głową. Wspomnienia, które posiadałam były dla mnie zbyt bolesne. jednak nie ma co się dziwić, skoro ociekały one smutkiem, żalem i samotnością. Jonathan spojrzał na mnie współczująco. nienawidziłam takiego wzroku. Przecież nie należy do osób którym należy współczuć. Owszem moje życie nie było usłane różami, ale nie było również złe, tak mi się wydaje, jednak mogę się mylić. Prawda? Odwróciłam wzrok,aby dłużej na niego nie patrzeć. Usłyszałam tylko dźwięk przesuwanego krzesła, a już po chwili chłopak kucał przy moim krześle i trzymał moją prawą dłoń. Chcąc nie chcąc Uśmiechnęłam się do niego Przecież to nawet miło z jego strony, że chociaż udawał zainteresowanie mną i moimi odczuciami. Szkoda, że tylko udawał. A może nie udawał. Może coś dla niego znaczysz. Mało prawdopodobne. Niby czemu tak wysoko postawiony anioł miał by zainteresować się mroczną. - Eleno. Zrobiłem coś nie tak? Jeśli tak, to przepraszam. Nie chciałem cię urazić. Chłopak patrzył na