Rozdział 28 Jak się czujesz?

Elena 
 W okół mnie była ciemność. Nie widziałem nic. Chciałam otworzyć oczy, jednak powieki były tak strasznie ciężkie. Nic nie mogłam zrobić. Ile minęło od chwili, gdy zasnęłam? Dzień, czy może dwa? Bałam się, cholernie się bałam. Po jakimś czasie odzyskałam czucie w kończynach. Czułam, że ktoś trzyma mnie za rękę. Jonathan? Nie wiem. Czas dłużył mi się strasznie. Nareszcie po paru chyba dniach powieki ustąpiły, a moje oczy się otwarły. Pierwszą rzeczą jaką zobaczyłam był oślepiający blask białych ścian. Po tylu dniach w ciemności był to szok dla moich oczu. Dopiero po chwili przyzwyczaiłam się do niego, ale i tak musiałam wróżyć oczy. Obok mnie siedział Jonathan. Uśmiechnęłam się delikatnie i spojrzałam na moją dłoń. Do mojej ręki było przyczepione mnóstwo przewodów. Ała. Nienawidzę igieł.
- Jak się czujesz? - zapytał.
- Nic nie czuję.
- Do przez leki przeciw bólowe.
Dobra, już wiem po co są te kabelki.
- Skąd wiedziałeś, że coś się stało?
- Ron wiedział. Nie wiem skąd, ale wiedział.
Jonathan podniósł się i pocałował mnie w głowę.
- Martwiłem się o ciebie.
- Co się stało?
Dotknęłam szyji, na której wisiał naszyjnik. Wcale mnie to nie zdziwiło. Nie dokońca wiedziałam co się działo w lesie, ani gdzie dokładnie jestem. Jonathan milczał jak grób. 
- Ile spałam? 
- Tydzień. - powiedział Ron wchodząc do pomieszczenia. 
Nigdy za nim nie przepadłam, ale teraz byłam mu wdzięczna za pomoc. 
- Gdzie Bianka? 
Brawo Elen. Nawet głupiego dziękuję nie umiesz powiedzieć. 
- Zaraz przyjdzie. - odpowiedział strażnik czasu. 
Na okłamał mnie. Parę minut później do pokoju weszła Bianka. Uściskała mnie i zajęłam krzesło przy oknie. 
- Eleno. Ze względu na twoje zdrowie zostaniesz pośród nas. - Ron użył tonu nie znoszącego sprzeciwu. 
Nic nie powiedziałam, bo wiedziałam, że i tak nie mam w tej sprawie nic do powiedzenia. 

Komentarze

  1. Chwila , chwilka, chwilunia .... ELENA ZOSTANIE ANIOŁEM !?!?!? Tak zrozumiałam. I gdzie wątek zaręczynowy ??? ( Przecież jest za słaba by o tym gadać 👌😷 ) czeeeeekam 😍

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Czytasz? Zostaw po sobie ślad.

Popularne posty z tego bloga

Rozdział 3 Już dobrze Eleno.

Rozdział 26 Jestem tu.